Premiera albumu Agi Zaryan

"A Book of Luminous Things", czyli dwanaście kompozycji do wierszy Czesława Miłosza.


2011.06.15

opublikował:

Premiera albumu Agi Zaryan

Wiersze jednego z najważniejszych polskich poetów XX wieku doczekały się nowych interpretacji. Już we wtorek 14 czerwca, odbędzie się premiera najnowszego albumu Agi Zaryan A Book of Luminous Things poświęconego postaci Czesława Miłosza. Patronami projektu są Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Deutsche Bank PBC.

Aga Zaryan znów zaskoczyła swoją muzyką. Artystka, znana przede wszystkim jako wokalistka jazzowa, stworzyła klasyczny album z towarzyszeniem orkiestry smyczkowej oraz znakomitych instrumentalistów. Dwanaście kompozycji do wierszy Czesława Miłosza oraz jego ulubionych poetek: Anny Świrszczyńskiej, Jane Hirshfield i Denise Levertov, tworzy zupełnie inny wizerunek noblisty. Brak w nim dystansu, patosu i hermetyczności, które często przesłaniały istotę twórczości wielkiego poety – myśliciela. Aga Zaryan we właściwy sobie sposób wprowadziła aurę muzyczno-poetyckiej magii.

Wspaniałe aranżacje orkiestrowe przeplatają się z nastrojowymi balladami. Uniwersalny i głęboki charakter poezji Czesława Miłosza w połączeniu z głosem Agi Zaryan tworzą niepowtarzalny nastrój albumu.

Aga Zaryan na temat nowego albumu:

„… Na mojej nowej płycie zatytułowanej „A Book of Luminous Things” poświęconej postaci Czesława Miłosza znajduje się kilkanaście utworów, w tym sześć z tekstami wierszy noblisty: dwa dość wczesne („A Parable of the Poppy” i „A Song on the End of the World”) i pozostałe z okresu późnej twórczości („On Prayer”, „This Only”,  „Meaning” i „This World”).

Wybrałam wiersze, w których Miłosz zastanawia się nad światem, przygląda mu się, rozważa, co się dzieje po śmierci, czy jest jakieś drugie dno naszego istnienia. Utwory te mają coś wspólnego: z jednej strony jest w nich wiele miłości do świata i przyrody, z drugiej wyczuwa się w nich podskórny lęk egzystencjalny. To wiersze, które trafiają do mojej wrażliwości, działają na wyobraźnię, są obrazowe, a to zawsze sprzyja pisaniu muzyki i ułatwia interpretację. Sama czasami zastanawiam się nad kwestiami, o których pisze poeta, dlatego dobrze mi się je śpiewa. Porusza tematy i zadaje wiele pytań, na które nie mamy na co dzień czasu, a które są dla wielu ważne i nurtujące. Bywa też marzycielski, bajkowy. Świat Miłosza jest dla mnie ogromnym wyzwaniem, jest wciągający, bywa oniryczny i tajemniczy. Czytając jego wiersze mam wrażenie, że zwiedzam ten świat, który jest też moim światem, jest światem każdego z nas, którego nie jestem w stanie w pełni pojąć i do końca zrozumieć. Miłosz pomimo własnych niepewności potrafi pocieszyć, dać nadzieję.



Oprócz wierszy Miłosza wybrałam utwory poetek, które były mu bliskie. Utwory Anny Świrszczyńskiej „I Talk to My Body”” – śpiewam: „Like a He – Brear and She – Bear”, „Falling Asleep” i „Sleepy Eyelashes”, które tworzą muzyczny tryptyk o śnie. Tym, co urzeka mnie w poezji Świrszczyńskiej, jest jej bezpośredniość. To poezja odważna, wyzbyta tabu, przepełniona erotyzmem, nowoczesna. Pisała ją silna kobieta, która przeszła przez gehennę wojny, kobieta niezwykle wrażliwa na cierpienie innych, potrafiąca komunikować się z samą sobą, bywająca do bólu bezpośrednia i szczera. Miłosz niezwykle cenił poezję Anny Świrszczyńskiej i ubolewał, że nie jest dostatecznie znana poza Polską – dlatego sam tłumaczył ją na angielski i promował w Ameryce.


Z kolei wiersze zaprzyjaźnionej z nim Denise Levertov przekładał na polski. Tak się złożyło, że jej poezja jest mi bliska od kilku lat. Jej wiersze mają niesamowity rytm, który wspaniale współgra z muzyką, jest w nich wiele przestrzeni, oddechu, nadziei, wiele umiłowania życia. Na płycie „Looking Walking Being” zaśpiewałam kilka jej wierszy. Teraz wybrałam kolejne dwa („Eye Mask”, „The Gift” – oba w tłumaczeniu Miłosza).



Przełożył on również na polski kilka wierszy swojej młodszej przyjaciółki, Jane Hirshfield, kalifornijskiej buddystki. Do „A Book of Luminous Things” wybrałam dwa jej wiersze: „Music Like Water” i „Autumn Quince” – jednak tym razem nie w przekładach Miłosza, ale Magdy Heydel. Pierwszy z nich to ciągłe mieszanie się bliskości: muzyki i ludzi – przy jednoczesnym poczuciu ulotności tej bliskości. Wiersz według mnie idealny do zinterpretowania nie tylko słowami, lecz także towarzyszącą słowom muzyką. „Autumn Quince” to z kolei rozważania poetki dotyczące codzienności, która jest przewidywalna i powtarzalna, mimo to piękna w swojej niedoskonałości.


Wiersze Miłosza, Hirshfield, Levertov i Świeszczyńskiej pokazały mi różne oblicza pojmowania świata, w którym żyjemy. Wszystkie mnie oczarowały. Razem stworzyły „A Book of Luminous Things”, którą noszę głęboko w sercu. Z przyjemnością dzielę się z Państwem muzyką inspirowaną tą wyjątkową poezją”.

„A Book of Luminous Things” to największe dzieło w dotychczasowym dorobku artystki. Płyta została nagrana przez światowej sławy muzyków w studiu Castle Oaks w Los Angeles.  W Warszawie w nagraniu wzięła udział Polska Orkiestra Radiowa. Album ukaże się pod znakiem prestiżowej wytwórni Blue Note Records.

Entuzjastycznie przyjęte przez publiczność premierowe wykonanie utworów z najnowszego albumu wybitnej polskiej wokalistki jazzowej odbyło się w ramach 2. Festiwalu Miłosza w Krakowie, na koncercie Deutsche Bank Invites Aga Zaryan w maju tego roku. Kolejną odsłoną tego projektu zaplanowaną na 2011 rok, będzie – już 19 czerwca – warszawski koncert Cesarii Evory w Sali Kongresowej. W tym roku zaproszenie Deutsche Bank przyjął również Joe Cocker, który w sierpniu wystąpi w Poznaniu i Warszawie.  

Polecane