Premier Irlandii na koncercie Spice Girls

Niestety, powrót grupy okazał się sporym rozczarowaniem.


2019.05.28

opublikował:

Premier Irlandii na koncercie Spice Girls

foto: mat. pras.

To miało być wydarzenie roku na Wyspach. Spice Girls pobiły wyspiarski rekord sprzedaży biletów, więc ci, którym udało się załapać na wejściówki, mieli powody, by uważać się za wielkich szczęściarzy. Niestety, pierwszy z 12 zaplanowanych na ten rok koncertów kwartetu (Victoria Beckham nie uczestniczy w reaktywacji) okazał się sporym rozczarowaniem.

W miniony piątek Spice Girls wystąpiły w Dublinie na wyprzedanym po brzegi stadionie Croke Park w Dublinie. Wśród fanów nie zabrakło nawet premiera Irlandii Leo Varadkara, który nie zasiadł wśród VIP-ów, ale pojawił się na płycie obiektu. Zespół wykonał 19 piosenek, wokalistki imponowały formą, a produkcja rozmachem. Niestety zawiodło to, co na koncercie jest najważniejsze – nagłośnienie.

Choć wśród fanów nie brakuje bezkrytycznych opinii, w mediach dominują chłodne recenzje koncertu. Mattha Busby na łamach „The Guardian” narzeka na koszmarny dźwięk. Ed Power w relacji opublikowanej w „The Telegraph” chwali wokalistki za przygotowanie i ogólne wrażenia, ale również przyznaje, że niewiele słyszał. Jan Moir z „Daily Mail” podkreśla, że brak Victorii Beckham nie był odczuwalny, deklaruje też, że w trudnych czasach powrót przerysowanego girls bandu jest dokładnie tym, czego mu brakuje. Choć dziennikarz nie może się nachwalić Geri, Emmy, Mel B i Mel C, to również podkreśla w swojej relacji, że dźwięk na Croke Park był koszmarny.

Mel B przyznała po koncercie, że jakość dźwięku była daleka od ideału. Wokalistka zaprosiła fanów na kolejny koncert w Cardiff, wyrażając nadzieję, że tym razem będzie dużo lepiej.

Polecane