fot. Scott Henderson / Unsplash
Piotr M., 63-letni członek zespołu Kult, jest jedną z trzech osób zatrzymanych w sprawie fałszywych zgłoszeń o zgonach w wypadkach samochodowych w USA. Serwis tvn24.pl donosi, że w sprawę zamieszani są również partnerka artysty oraz 37-letni syn. Cała trójka miała używać sfałszowanych dokumentów i nielegalnie pozyskiwać akty zgonu.
– Ten przestępczy proceder trwał co najmniej od 2021 roku. To wtedy w rzekomym wypadku drogowym na terenie Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej „zginęła” pierwsza z osób. Podejrzani, na podstawie podrobionych dokumentów, wyłudzili akt zgonu, który to z kolei przedstawili w dwóch firmach ubezpieczeniowych w Polsce, a na jego podstawie wypłacili łącznie ponad milion złotych odszkodowania z tytułu zawartych polis na życie – komentuje rzecznik policji Robert Szumiata.
Syn muzyka został zatrzymany tuż po powrocie ze Skandynawii. – Zatrzymany 37-latek wpadł na lotnisku, kiedy przyleciał ze Skandynawii odebrać pieniądze z odszkodowania. Pozostałe dwie osoby, 58-latka i jej o pięć lat starszy partner, zostali zatrzymani tego samego dnia – zdradza rzecznik policji.
Partnerka i syn Piotra M. pozostają w areszcie, muzyka natomiast warunkowo wypuszczono. – Sąd podkreślił, że materiał dowodowy zgromadzony przez prokuraturę wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzuconych im czynów. Wobec Piotra M. prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze, takie jak dozór policji połączony z obowiązkiem stawiennictwa w wyznaczonej jednostce oraz zakaz opuszczania kraju – wyjaśnia Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Podejrzanym grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
