fot. Instagram.com / @popek_oficjalnie
Niedawna afera z udziałem Popka odbiła się nie tylko na jego wizerunku, ale zaszkodziła mu również biznesowo. Jednym z kontraktów, które twórca trafił przez zoofilski incydent, był ten zawarty z federacją Gromda. – Z tym dniem i z tymi godzinami wrzucenia tego filmiku Popek już przestał być w Gromdzie. W Gromdzie są zasady, tymi zasadami się kierujemy. Nie ma wytłumaczenia na takie zachowanie jakie miało miejsce – mówił szef Gromdy Mariusz Grabowski, ogłaszając usunięcie z Popka z szeregów federacji.
Artysta nie tylko walczył barwach organizacji, ale był także jej twarzą. Przed dzisiejszą galą twórca opublikował wpis, w którym wyraża nadzieję, że to jeszcze nie koniec jego przygody federacją walk na gołe pięści.
– Zawsze walka do końca. Brakuje mi tej adrenaliny, dlatego dzisiaj nie ma inne opcji jak zobaczyć galę Gromdy. Same sk***iele i dobrzy goście. Jeszcze tam wrócę – wyraża nadzieję Popek.
Czy federacja podziela entuzjazm twórcy – tego na razie nie wiemy.
Wyświetl ten post na Instagramie