foto: Karol Makurat / tarakum.pl
Wiemy już, że mimo wielu starań ze strony Drake’a Popek nie jest zainteresowany współpracą z Kanadyjczykiem, ale za to już jutro zobaczymy go w jednym klipie z gigantem polskiego kina, teatru, a także kultową postacią dla polskiej muzyki. – Wypatruję mojego nowego singla. Wspólnie z DJ-em Claystreem znów zaprosiliśmy do współpracy kogoś, kto bardzo was zaskoczy. Niedługo premiera – pisał niedawno Popek, ilustrując post zdjęciem, na którym spoglądał w dal. Dziś wiemy już, że raper faktycznie zaskoczył, ponieważ w jego nowym singlu usłyszymy Piotra Fronczewskiego, czyli jedynego w swoim rodzaju Franka Kimono.
Dla pana Piotra współpraca z Popkiem nie jest oczywiście pierwszym kontaktem z polskim rapem. Nie dość, że przed laty sam rapował, to jeszcze później mogliśmy go usłyszeć w kawałku „W aucie” z nagranego z Pono albumu „Teraz pieniądz w cenie”. Mimo wszystko kooperację Franka Kimono z Popkiem można uznać za ogromne zaskoczenie i nie ukrywamy, że czekamy na efekt tej współpracy.
Sprawdź także: Żurom pokazuje dowód na to, że Bonus grał nieczysto. Sędziowe tłumaczą werdykt
Obok działalności muzycznej Popek nie zaniedbuje kariery sportowej. Wiele wskazuje na to, że już we wrześniu twórca wróci do klatki, by stoczyć pojedynek na Fame MMA 11. Póki co mówi się, że jego przeciwnikiem ma być Piotr Piechowiak, ale po ostatniej gali Fame pojawił się temat ewentualnego starcia Popka z Normanem Parke.
– Nie ma problemu. Być może zróbmy to na zasadach pride, jak to się robiło kiedyś, gdzie więksi walczyli z mniejszymi. Jestem otwarty na to, by zawalczyć z Popkiem w kategorii open – zadeklarował w rozmowie z Boxdelem Norman.
Co z tego wyniknie – zobaczymy wkrótce.
Wyświetl ten post na Instagramie.
