Na płycie znajdą się utwory z multiplatynowego „Spisu Rzeczy Ulubionych” w wersji live oraz piosenki z repertuaru Seweryna Krajewskiego wykonywane solo i w duecie z Piasecznym, m.in. „Uciekaj moje serce”, „Anna Maria” i „Niebo z moich stron”.
Trasa koncertowa rozpoczęła się 10. października w Kielcach i już pierwszy koncert został zarejestrowany. Po występach w Rzeszowie i Łodzi Andrzej Piaseczny stwierdził, że termin wydania płyty na pewno zostanie dotrzymany. – To, że Seweryn śpiewa genialnie – wiedziałem. Ale nie sądziłem, że mimo tych dwudziestu lat nieobecności na scenie będzie z koncertu na koncert w coraz lepszej formie. Nie mówię o wieku, nie o to chodzi. Ale można było obawiać się, czy udźwignie taki ciężar, bo to olbrzymi wydatek energetyczny. Tymczasem Seweryn z koncertu na koncert jest coraz lepszy – powiedział Piaseczny.
Wersje koncertowe piosenek ze „Spisu Rzeczy Ulubionych” będą nieco różniły się od studyjnych. Również utwory Krajewskiego zostały specjalnie zaaranżowane na potrzeby występów na scenie. – Troszkę różnią się od nagrań z przeszłości, ale, co będzie bardzo dobrze słyszalne na płycie, nie są to wersje, które zaburzają czytelność piosenek. Można każdą z nich zaśpiewać, a jeśli są jakieś zmiany harmoniczne, to naprawdę niewielkie. Daję słowo, że nie poczyniliśmy gwałtu na piosenkach – zapewnia Piaseczny.
Nad nowymi aranżacjami pracował kierownik muzyczny zespołu Piasecznego – pianista Łukasz Kowalski. Jest on także producentem płyty „Na przekór nowym czasom – live”. Jednak niemało do powiedzenia przy produkcji albumu ma lider grupy. – Na rynku jest mnóstwo nagrań live, które są tak naprawdę quasi-koncertami – mówi Andrzej Piaseczny. – Zawierają materiał rejestrowany na żywo, ale później, kiedy po odsłuchaniu twórca dojdzie do wniosku, że trzeba nagranie poprawić i coś dograć, to się to robi. Tak się dzieje na całym świecie, to nie jest żaden zarzut. Chodzi przecież o to, żeby zaproponować odbiorcy materiał w jak najlepszym wykonaniu. Natomiast ja jestem zwolennikiem drugiej opcji, która polega na tym, że jeżeli coś nie jest błędem, pomyłką albo brakiem wykonawczym do tego stopnia, że razi i przeszkadza w odbiorze, to trzeba takich żywych elementów pozostawić jak najwięcej – wyjaśnia wokalista.
Na płycie może znaleźć się kilka smaczków związanych z pewną przypadłością zarówno Piasecznego, jak i Krajewskiego: na scenie spotkało się dwóch dżentelmenów, którzy uwielbiają… zapominać tekstów. Na szczęście podczas koncertów obaj wokaliści znajdowali silne oparcie w publiczności. – Kiedy na scenę wchodzi Seweryn i śpiewa kilka swoich starszych piosenek i później, kiedy śpiewamy razem, śpiew publiczności towarzyszy nam do ostatniego dźwięku koncertu. Mam wrażenie, że będzie to słyszalne na płycie i że udało nam się zarejestrować to, że wokalistów jest nie dwóch, tylko bardzo wielu – opowiada Andrzej Piaseczny.
Blisko dwumiesięczna trasa koncertowa promująca płytę Andrzeja Piasecznego „Spis Rzeczy Ulubionych” z kompozycjami Seweryna Krajewskiego zakończy się 29. listopada w Częstochowie. Dzień później odbędzie się premiera albumu „Na przekór nowym czasom – live”.
To jednak nie koniec atrakcji. 12. grudnia w Sali Kongresowej w Warszawie odbędzie się specjalny koncert Andrzeja Piasecznego i Seweryna Krajewskiego, podczas którego artyści odbiorą Multiplatynową Płytę za „Spis Rzeczy Ulubionych”.