Osiem miesięcy aresztu domowego oraz przymusowa resocjalizacja – oto kara, jaką Phil Rudd, do niedawna perkusista AC/DC usłyszał za grożenie śmiercią oraz posiadanie narkotyków. Oznacza to, że Rudd musi odłożyć w czasie swoje plany rychłego powrotu do AC/DC. Na ten moment trudno oczekiwać, by kiedykolwiek ten powrót ma nastąpić. W trasę z AC/DC pojechał stary znajomy zespołu Chris Slade (bębnił na „The Razors Edge” oraz trasie promującej album), tymczasem Rudd dostał od nowozelandzkiego sądu wyraźny nakaz rozwiązania problemów z narkotykami.
W 2014 roku w mieszkaniu muzyka znaleziono 0,71 g metamfetaminy oraz 130 g marihuany. Ponadto Rudd groził śmiercią nie tylko swojemu kontrahentowi, ale także jego 10-letniej córce. Prawnik muzyka Craig Tuck uważa, że to zbyt surowy wyrok i zapowiada apelację.
Tymczasem już 25 lipca AC/DC wspierani przez Vintage Trouble wystąpią na scenie Stadionu Narodowego w Warszawie. Zespół przyjedzie do Polski w ramach światowej trasy promującej ubiegłoroczny album „Rock or Bust”.