fot. Krzysztof Szlęzak
Według ubiegłorocznej zapowiedzi organizatora FEST Festivalu, w sierpniu 2025 r. impreza miałaby wrócić do Parku Śląskiego. Póki co jest jednak problem – administrator terenu przekonuje, że FEST nie ma zarezerwowanego terminu i mieć go nie będzie. Sprawa ciągnie się od jesieni i póki co nie ma mowy o jej rozwiązaniu, ponieważ konflikt między stronami się zaostrza. Organizatorzy imprezy, którą w 2023 r. odwołano w ostatniej chwili, nadwątlając zaufanie nie tylko słuchaczy, ale także podwykonawców i firm zaangażowanych w imprezę, stawia władzom Parku Śląskiego ultimatum, wzywając „ostatecznym wezwaniu do negocjacji”.
– Pomimo obowiązującej umowy na wynajem terenu, Zarząd Parku Śląskiego blokuje organizację festiwalu, kwestionując wcześniejsze ustalenia. Organizator podkreśla, że umowa z 2020 roku gwarantuje prawo do organizacji wydarzenia w 2025 roku, a zdolność finansowa i organizacyjna spółki została potwierdzona przez sąd. (…) Organizator wzywa do konstruktywnego dialogu i informuje o planowanym ostatecznym wezwaniu do negocjacji. (…) Nie planujemy przenosić festiwalu. Park Śląski jest integralną częścią wydarzenia, a jego zmiana wiązałaby się z ogromnym ryzykiem finansowym i organizacyjnym.
Po zakończeniu restrukturyzacji nasza sytuacja finansowa jest stabilna, a partnerzy i inwestorzy są gotowi wesprzeć wydarzenie, pod warunkiem że odbędzie się w Parku Śląskim – czytamy w nowym oświadczeniu.
SPRAWDŹ TAKŻE: Fani na Super Bowl buczą na widok Taylor Swift i wiwatują na widok Trumpa
Co jest kością niezgody? Według firmy organizującej festiwal Park Śląski jest jej winien jeszcze jeden rok rezerwacji, administracja terenu przekonuje z kolei, że rezerwacja przepadła po tym, jak w 2024 r. nie organizowano imprezy. Póki co nie widać, by którakolwiek ze stron zamierzała ustąpić.
