fot. Instagram / @_pojman
Kobiecy rap długo nie mógł się szerzej przebić w Polsce. Raperki pokroju WdoWY, Guovy czy AdMy zdążyły zaznaczyć się w świadomości fanów, ale żadnej z nich nie było dane zasmakować dużej kariery. Wygląda na to, że trend zaczyna się zmieniać, co pokazują przede wszystkim przykłady Dziarmy, Young Leosi i Oliwki Brazil. Pierwsza z artystek szykuje na ten rok album zatytułowany po prostu „Dziarma”. Wydawnictwo trafi na rynek w grudniu nakładem 2020. W tym tygodniu mamy usłyszeć kolejny promujący je singiel. Raperka nie ma wątpliwości, że kobiety wkrótce przejmą rodzimą scenę.
– Przede wszystkim, będzie dużo kobiet silnych, odważnych, które nie wstydzą się mówić o swoich potrzebach, uczuciach, ich muzyka dodaje nam siły, wartościowe treści. Tak sobie to wszystko wyobrażam. I w sumie wiem, że to się spełni, bo już aktualnie rap przyjmuje kobiety-artystki z wielką serdecznością i mam nadzieję, że będzie nas coraz więcej. No i zdominujemy tę branżę, bo kto, jak nie kobiety? – prognozowała niedawno.
Sukcesy Young Leosi i Oliwki Brazil idealnie korespondują z wypowiedzią Dziarmy. Obie artystki weszły na scenę z buta, wykręcając imponujące liczby na YouTube i w serwisach streamingowych. Podczas spotkania obu pań na antenie Newonce Radio Oliwka przyznała, że spotyka się z zazdrością ze strony artystek, którym nie udało się osiągnąć tego co ona.
– Dziewczyny, które robią muzykę, zawsze chciały być Oliwką Brazil. Po prostu im nie wyszło i one teraz nie chcą mi podać ręki, bo one zawsze chciały tak nawijać – skomentowała mająca na koncie zaledwie jeden – za to głośny – solowy singiel „Big Mommy” i kilka featuringów Brazil.