fot. P. Tarasewicz
Frosti zwrócił się dziś do swoich odbiorców w mediach społecznościowych z prośbą w ustaleniu miejsca pobytu swojego taty. Mężczyzna zaginął wczoraj w nocy, raper wiedział, że został okradziony i bał się, że także pobity. Niedługo po publikacji apelu udało się ustalić, że ojciec artysty po pobiciu trafił do szpitala.
– Tata się znalazł. Leży w pobity w szpitalu przy Lindleya (w Warszawie – przyp. red.). Nie miał przy sobie dokumentów, dlatego nie można było ustalić, że to jest on. Mama jedzie do niego – przekazał raper, dziękując za pomoc w udostępnianiu jego komunikatu.
– Jedyne o co mogę Was prosić, to jak pijecie wódkę z kolegami/koleżankami, nie zostawiajcie ich samych. Po Śródmieściu w Warszawie (a pewnie takie praktyki są i w innych miejscach) chodzą kobiety wyhaczające pijanych ludzi, zagadują, a potem wystawiają okropnym ludziom. Tata jest w bardzo ciężkim stanie z połamaną twarzoczaszką – poinformował artysta.
Trzymamy kciuki za to, by ojciec rapera wrócił do zdrowia.