„Drapacz chmur” to tytuł płyty, która ukaże się na rynku 20 lutego. Album, na którym wieczna rockandrollowa młodość w idealnych proporcjach miesza się z artystyczną i życiową dojrzałością.
Po debiutanckim albumie, Kielich wyciągnął wnioski i przeprowadził niezbędne zmiany ;-). Po pierwsze, zredukował personel do minimum. Sam zaśpiewał prawie wszystkie piosenki, sam album wyprodukował (przy współpracy z Rafałem Smoleniem, również realizatorem albumu), zarejestrował nie tylko bas, ale i część gitar. Do nagrań zaprosił starych wypróbowanych znajomych – perkusistę Kubę Jabłońskiego, z którym tak doskonale uzupełniają się w Lady Pank oraz Łukasza Lacha, równie dobrego gitarzystę, jak i wokalistę – a także świeżą krew, w postaci Piotra Niesłuchowskiego, znanego z pierwszej edycji „The Voice of Poland” oraz obiecującej grupy Hanza zaś nagranie instrumentów klawiszowych powierzył Jankowi Smoczyńskiemu.
Jeśli debiut Kielicha był popisem jego kompozytorskiej wszechstronności, to na „Drapaczu chmur” artysta imponuje przede wszystkim skutecznością – każdy numer z tego albumu to rockowy hymn, gitarowy hit skrojony i wykonany zgodnie z najlepszymi, odwiecznymi prawidłami gatunku. Nie tak brzmi najnowsza muzyczna moda – bo takie granie nigdy nie wyszło i nie wyjdzie z mody. Chwytliwym, kipiącym energią utworom towarzyszą przy tym mądre, dojrzałe teksty. O tym, co w życiu ważne, przemijaniu, związkach, marzeniach… „Drapacz chmur” to płyta, na której wieczna rockandrollowa młodość w idealnych proporcjach miesza się z artystyczną i życiową dojrzałością.
Do utworu singlowego „Lepiej już nie będzie nam” powstał teledysk reżyserowany przez Krzysztofa Ostrowskiego.