– Kiedy w końcu złożymy razem ten album z riffami? Wiesz, o czym mówię – zapytał Iommi.
May: – Tak, wiem, o czym on mówi i bardzo mi się ten pomysł podoba. Chodzi o płytę, która miała być sekretem, ale wychodzi na to, że wszystko się wydało.
W dalszej części wywiadu May przyznał, że gdy odwiedził Iommiego podczas prac nad nowym albumem Black Sabbath, był pod wrażeniem ilości i jakości niewykorzystanych riffów. – Powstał plan, by zebrać te riffy i stworzyć kompilację, tak aby ludzie mogli sobie stworzyć na ich podstawie własne piosenki. Będziesz mógł mieć kawałek z Tonym Iommim na gitarze! – dodał May.