fot. Karol Makurat / @tarakum_photography
Na przełomie lat 80. i 90. zespoły grające hard rocka i heavy metal zapełniały największe stadiony. Dziś taki status udało się utrzymać zaledwie kilku z nich, część albo dawno się rozwiązała, albo zeszła do poziomu klubów. Na początku lat 90. Skid Row z Sebastianem Bachem na czele byli gigantycznymi gwiazdami. Niestety, w połowie złotej dekady wokalista pokłócił się z kolegami i pożegnał ze składem. Po odejściu Bacha ani on, ani Skid Row nigdy już nie wrócili do pułapu popularności z okresu wydania „Slave To The Grind” z 1991 r.
Choć Bacha trudno nazwać dziś gwiazdą rocka, bez wątpienia pozostaje artystą kultowym, który ma swoją publiczność. Niestety, relacje wokalisty z fanami nie zawsze układają się tak, jak chciałyby tego obie strony. Było to widać choćby przy okazji piątkowego koncertu Sebastiana z grupą Chevy Metal w Las Vegas. Po zakończeniu „Sweat Leaf” Black Sabbath (Chevy Metal gra same covery. To kapela, w której kiedyś grał Taylor Hawkins, nieodżałowany perkusista Foo Fighters). Bach niemiłosiernie zwyzywał jedną z kobiet oglądających koncert, a następnie pokazał jej środkowy palec.
„Nie jestem pieprzoną małpą”
– Wy***dolcie stad tę je***ą s**ę. Gdy rozmawiałem z żoną, podeszłą i powiedziała: „Hej, czy Sebastian może mnie uściskać”? Nie jestem pieprzoną małpą. Zabieraj stąd swoje paskudne dupsko. Wypierdalaj stąd – wrzeszczał wokalista.
Po wszystkim jakby nigdy nic grupa przeszła do „Mountain Song” Jane’s Addiction. Bach krzyknął jeszcze „f**k you”, po czym zaczął śpiewać.
Część widzów, którzy twierdzą, że byli na tym koncercie, informuje, że Bach wściekł się na kobietę, która także pokazywała mu środkowy palec. W nagraniu jednak tego nie widać, więc nie damy głowy, że to się wydarzyło.
@laurie_rycher_rocker Sebastian Bach losing it at a show recently #sebastianbach ♬ original sound – Laurie rocker Rycher 🤘🏻