Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Tragiczna śmierć Arthura Cave’a
W lipcu 2015 roku Nick Cave przeżył największą osobistą tragedię – jego 15-letni syn Arthur Cave zginął po upadku z klifu w Brighton. Śmierć ta na zawsze zmieniła życie australijskiego artysty i zapoczątkowała jeden z najbardziej emocjonalnych i duchowych okresów w jego twórczości.
Żałoba jako codzienność, nie proces
W wywiadzie dla NME Nick Cave mówi, że żałoba nie kończy się po miesiącach czy latach. To proces trwający całe życie, który zmienia sposób postrzegania świata. Według Cave’a ból po stracie może być również źródłem głębokiej empatii, otwartości i przemiany wewnętrznej.
Refleksja nad albumem „Skeleton Tree”
Artysta przyznał, że żałuje nagrywania albumu „Skeleton Tree” tak krótko po śmierci syna. Jak twierdzi, nie był jeszcze gotowy emocjonalnie na ten proces, który dodatkowo pogłębił jego cierpienie. Mimo to płyta stała się jednym z najbardziej poruszających projektów w jego karierze.
Siła w kontakcie z fanami – The Red Hand Files
W 2018 roku Nick Cave stworzył The Red Hand Files, gdzie odpowiada na listy fanów zmagających się z żałobą i trudnymi doświadczeniami. Platforma stała się przestrzenią wzajemnego wsparcia, a dla Cave’a – formą terapeutycznego dialogu ze światem.
Strata drugiego syna i nowe wartości
W 2022 roku Cave stracił drugiego syna – Jethro. Te doświadczenia zmieniły jego spojrzenie na życie. Dziś nie skupia się już wyłącznie na sztuce, lecz przede wszystkim na rodzinie i bliskich relacjach, uznając je za najważniejsze źródło sensu.
Muzyka jako duchowa podróż
Albumy takie jak „Ghosteen” i nadchodzący „Wild God” są wynikiem duchowej i emocjonalnej transformacji. Muzyka Nicka Cave’a stała się formą modlitwy, kontemplacji i ukojenia, którą dzieli się z tysiącami fanów na całym świecie.