Najważniejsze premiery: piątek, 23.09

Mick Jenkins, Devendra Banhart, Bruce Springsteen, Ukeje oraz inni.


2016.09.23

opublikował:

Najważniejsze premiery: piątek, 23.09

Ukeje – „Uzo”
Damian Ukeje wziął tytuł swojej płyty z języka nigeryjskiego, gdzie „uzo” oznacza „drogę”. Ten wybór ma, rzecz jasna, motywację osobistą: to rodzimy język ojca wokalisty. Nowa płyta ma być właśnie taką drogą, podróżą przez różne stany emocjonalne. W pisaniu tekstów Ukeje pomogli m.in. Piotr Rogucki, Sarsa i Zofia Jaworowska. Nad całością brzmienia czuwa Kuba Mańkowski. Producentowi ponoć świetnie się pracowało ze zwycięzcą „The Voice Of Poland”: „Pomysły na drugą płytę powstały w zaledwie w 3 tygodnie, na co bez wątpienia wpływ miało wyjątkowe muzyczne porozumienie”, czytamy w informacji prasowej.

Jan Bo – „Kawa i dym”

Damiana Ukeje usłyszycie też na solowej płycie Jana Borysewicza. Ukeje będzie jednym z kilku wokalistów, którzy zaśpiewali na albumie „Kawa i dym”. Poza nim są to: Piotr Cugowski, Piotr Rogucki, Igor Herbut oraz Ruda z Red Lips. Wszyscy, poza „Bananowym dżemem” Roguckiego, zaśpiewali teksty napisane przez Wojciecha Byrskiego i samego Borysewicza. Jeśli chodzi o instrumenty, gitarzystę wspierają Wojciech Pilichowski na basie oraz Radek Owczarz na perkusji.

 

Devendra Banhart – „Ape in Pink Marble”

Dziewiąty album jednej z najważniejszych postaci amerykańskiego indie folku. W informacji prasowej czytamy: „[materiał] powstał w Los Angeles. Artystę wspomogli w pracy jego wypróbowani przyjaciele, Noah Georgeson i Josiah Steinbrick. Przy ich udziale powstała ostatnia (…) płyta Banharta, „Mala” z 2013 roku”.

Bruce Springsteen – „Chapter & Verse”

Płyta wydana z okazji pierwszej w historii autobiografii Bruce’a Springsteena „Born To Run”. Wokalista wybrał osiemnaście swoich najważniejszych utworów, w tym aż pięć niepublikowanych dotąd piosenek z początku kariery. Każda kompozycja odzwierciedla konkretny etap w życiu Bossa: od numerów zespołu The Castiles po wydany przed czterema laty utwór tytułowy z płyty „Wrecking Ball”.

 

Warpaint – „Heads Up”

Na swoim trzecim albumie dziewczyny z Warpaint odchodzą od indie-rockowych korzeni i zwracają się w kierunku czarnych brzmień: hip-hopowej pulsacji, funkujących syntezatorów. Wśród inspiracji wymieniają m.in. Outkast, Kendricka Lamara i Janet Jackson. To żadne zaskoczenie, członkinie od zawsze sympatyzowały z mniej gitarową muzyką. Na poprzedniej płycie zatytułowały jeden z utworów „Biggy”, składając w ten sposób hołd zamordowanemu raperowi, Notoriousowi B.I.G. Na „Heads Up” dedykują piosenkę innej, tym razem żyjącej, legendzie hip-hopu: Doktorowi Dre.

 

How To Dress Well – „Care”

Po trzech dobrze przyjętych albumach Tom Krell, znany też jako How To Dress Well, zaprasza do kolejnej podróży w świat zmysłowego, alternatywnego r&b. Tym razem ma to być wycieczka z nieco większym rozmachem. „To kameralny krążek, który bywa napędzany wielkimi, stadionowymi refrenami, wymiatającymi solówkami gitarowymi, czułymi partiami wokalnymi i melodiami inspirowany Celine Dion”, czytamy w informacji prasowej. Musicie przyznać, że sporo się zmieniło przez ostatnie sześć lat, gdy Krell debiutował swoim gęstym, pościelowym „Love Remains”.

 

Mick Jenkins – „The Healing Component”

Oficjalny debiut obiecującego rapera z Chicago. Po dwóch dobrze przyjętych nielegalach Jenkins przedstawia konceptualny krążek, na którym obok dobrze znanego fanom motywu wody uruchamia jeszcze jeden: miłości i przebaczenia jako lekarstw na bolączki świata. „The Healing Component” to społecznie zaangażowany, pełen nadziei krążek.

 

Neurosis – „Fires Within Fires”

Legenda post-metalu na swoim jedenastym albumie porównuje się do Uroborosa, znanego ze starożytnych wierzeń węża, który zjadał swój własny ogon, symbolizując tym samym wieczny powrót i koniec będący jednocześnie początkiem. Takie jest „Fires Within Fires”: ogląda się wstecz, ale myśli też o tym, co niepewne i groźne rysuje się na horyzoncie. Neurosis znów łączą przeciwieństwa: światło z mrokiem, piękno z brutalnością.

 

Polecane