Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Multi zakończył ubiegły rok dobrze przyjętym albumem „Toxic”. Ci, którzy widzieli w nim jedynie sezonowca, youtubera, który wyczuł rapową koniunkturę, muszą teraz obejść się smakiem, bowiem artysta się nie poddaje i świętuje wydanie już czwartego projektu w karierze.
Kiedy pod koniec 2017 Young Multi wydawał „Nową falę”, wykręcał znakomite wyniki w sieci, a także niesiony internetową popularnością sprzedawał dużo płyt. Debiutancki krążek artysty pojawił się w sklepach w grudniu, a mimo to udało mu się trafić na 16. pozycję w rocznym Olisie za 2017. W kolejnych latach liczby nie robiły już takiego wrażenia, ale wygląda na to, że karta zaczyna się odwracać, co widać choćby po wynikach na platformach streamingowych.
– Pół miliona słuchaczy na Spotify. Chciałem wszystkim podziękować za wsparcie. Nie sądziłem, że kiedykolwiek zobaczę taką liczbę u siebie. Mam nadzieję, że to dopiero początek podróży. Love U – napisał artysta, ciesząc się z przekroczenia miesięcznej liczby 500 tysięcy słuchaczy.
Dobre wyniki w streamingu nie przekładają się jednak – przynajmniej na razie – w zaproszeniach na rapowe imprezy. Multi już w przeszłości zauważał, że nie jest zapraszany na festiwale, teraz wraca do tego tematu, śmiejąc się gorzko:
– 500k i nadal żadnego zaproszenia na festiwal muzyczny.