Alice Cooper wciąż pamięta szok, jakiego doznał w lipcu, kiedy Joe Perry w trakcie koncertu ich wspólnego zespołu Hollywood Vampires poczuł się na tyle źle, że ledwo utrzymywał się na scenie, a zaraz po zakończeniu występu trafił do szpitala (więcej na ten temat pod tym linkiem ). Od przykrego incydentu minęło już kilka tygodni i tak naprawdę dopiero teraz dowiadujemy się, co stało się przyczyną pogorszenia stanu zdrowia muzyka. w rozmowie z „Rolling Stone’em” Alice Cooper powiedział, że przyczyną kryzysowej sytuacji były odwodnienie i wyczerpanie Joe Perry’ego. Aerosmith grają dwa koncerty w tygodniu, a my zagraliśmy osiem w dziewięć dni. Jestem przyzwyczajony do pracy w takim systemie, do pracy przez godzinę i czterdzieści minut pięć razy w tygodniu. Myślę, że Joe nie był gotowy na takie tempo. Gramy 25-30 piosenek bez żadnej przerwy, jesteśmy na czwartym biegu i nie mamy 24 godzin na odpoczynek. I w końcu go to dogoniło. Myślę, że to odwodnienie i wyczerpanie. W nocy przed tym koncertem powiedział mi, że nic nie jadł od dwóch dni.

Wokalista wyjaśnia, że próbował tłumaczyć gitarzyście, że przy tak intensywnym trybie życia trzeba zmienić przyzwyczajenia. Mówiłem mu: „stary, kiedy jesteś w trasie, musisz wiedzieć kiedy spać i kiedy jeść”. To było zwykłe wyczerpanie, a nie żaden atak serca. Lekarze go zbadali i powiedzieli, że z sercem wszystko w porządku. Po prostu dopadło go skrajne zmęczenie – zapewnia Cooper.

Po dwutygodniowej przerwie Perry wrócił do formy i w drugiej połowie lipca ponownie występował z Hollywood Vampires. Nigdy wcześniej nie widziałem go grającego tak dobrze. Po tej przerwie wyglądał i grał świetnie – mówi o obecnej dyspozycji Joe Perry’ego Alice.

{facebook}