fot. Karol Makurat / @tarakum_photography
Michał Wiśniewski nadal czeka na ostateczne rozwiązanie sprawy związanej z rzekomym wyłudzeniem pieniędzy od SKOK-u Wołomin. Pod koniec października 2023 r. muzyk został skazany na półtora roku pozbawienia wolności, ale wraz ze swoim prawnikiem odwołał się od decyzji i czeka na rozpatrzenie apelacji. Teraz jednak w jego życiu pojawiły się nowe problemy finansowe.
Polska Fundacja Narodowa zażądała od fundacji Wiśniewskiego zwrotu 100 tys. zł. MojaFundacja.pl muzyka podpisała na początku roku z PFN umowę na organizację koncertu Ich Troje w ramach projektu „PFN #PolishCulture”. Wydarzenie pod nazwą „Promocja polskiej kultury i twórczości w Wilnie”, miało odbyć się 19 października 2024 roku w Domu Kultury Polskiej w Wilnie, jednak w sierpniu organizacja Wiśniewskiego poinformowała o zmianie koncertu i daty. Grupa miała wystąpić 24 sierpnia na zamku w Miednikach Królewskich, ale Polska Fundacja Narodowa nie zgodziła się na tę propozycję, argumentując, że dofinansowała występ „w zupełnie innym miejscu, czasie i o innym charakterze”.
Nie dość więc, że MojaFundacja.pl wprowadziła istotne zmiany w projekcie, to jeszcze promując koncert, nie wspomniała o dofinansowaniu ze środków PFN, mimo iż tak nakazywała umowa. 9 sierpnia PFN poinformowała fundację Wiśniewskiego o odwołaniu darowizny, wysyłając list polecony. Adresat go nie odebrał, więc 21 sierpnia PFN wysłało także e-mail.
Dotacja nie została zwrócona, więc PFN skierowała sprawę do sądu. Zespół dał jednak koncert w zaproponowanym przez siebie miejscu i czasie, więc MojaFundacja.pl nie zgadza się na zwrot środków. – Kto daje i zabiera, ten się w piekle poniewiera – powiedział TVN24.pl reprezentujący MojąFundację.pl adwokat Antoni Kania Sieniawski, dodając, że organizacja koncertu w Polskim Domu w Wilnie było niemożliwe, ponieważ październikowy termin wył zarezerwowany. Jego zdaniem rozwiązanie zaproponowane przez fundację lidera Ich Troje miało być dla PFN korzystniejsze od pierwotnego pomysłu.