fot. Karol Makurat
30 października w Warszawie zapadł wyrok skazujący Michała Wiśniewskiego na 1,5 r. więzienia i 80 tys. zł grzywny za sfałszowanie dokumentów w celu wyłudzenia kredytu na 2,8 mln zł od SKOK-u Wołomin. Wyrok nie jest prawomocny, artysta i jego prawnicy będą się od niego odwoływać, niemniej lider Ich Troje już teraz deklaruje: – Z godnością zniosę odsiadkę, jeśli będzie taka potrzeba, bo odsiadka za niewinność, to trochę jak prześladowanie.
– Proszę państwa, jestem niewinny. Ta informacja gruchnęła na mnie dzisiaj jak grom z jasnego nieba, kiedy jechałem na próbę, więc większość moich planów runęła. Nie wiem, co będzie dalej, bo myślę, że najlepszym lekarstwem jest czas, żeby to przetrawić.
Jedno, co jest pewne – zarówno ja, jak i moja rodzina jesteśmy absolutnie po tej samej stronie, za co jestem im bardzo wdzięczny. Zresztą nie tylko oni, bo kto nie spiep**ył z „Titanica”, to walczy o to, żeby nie zatonął – komentował artysta.
– Z drugiej strony chcę tylko pokrótce powiedzieć, że przygotuję materiał, który pozwoli, mam nadzieję, obiektywnie pokazać, bo upublicznię w całości akta dotyczące tej sprawy – liczę też na środowisko prawnicze, które być może wyprowadzi mnie z błędu. Być może coś podpowie, ale na pewno będę apelował w tej sprawie. Ten wyrok jest okropny strasznie.
Z godnością zniosę odsiadkę, jeżeli będzie taka potrzeba, bo odsiadka za niewinność, to trochę jak prześladowanie. Chciano nadać SKOK-owi Wołomin i całej aferze twarz, no to nadano. Nazywam się Michał Wiśniewski i jestem niewinny. I co, po aferze? Nie sądzę – dodawał na gorąco Wiśniewski.
Kilka dni po ogłoszeniu wyroku, Michał postanowił wrócić do tematu. W najnowszym oświadczeniu gwiazdor po raz kolejny stwierdził, że jest niewinny i skomentował narracje mediów, która powstała po ogłoszeniu wyroku skazującego:
– Mądrzy ludzie zauważyli, że bardzo często trzeba prawdę powtórzyć dwa tysiące razy, żeby ta prawda mogła obronić się przed kłamstwem. Więc jeżeli ten komunikat ode mnie nie wybrzmiał, to jeszcze raz: jestem niewinny (…) Moje milczenie teraz jest jak najbardziej wskazane, dlatego, żeby to tsunami przeszło, żeby lincz się odbył. On już dawno się odbył, to czują wszyscy moi bliscy i nie mam na to wpływu. Być może wydawać wam się mogło, że nie przejmuję się tym. Nic bardziej mylnego. Powtórzę jeszcze raz, żeby wybrzmiało, a będzie tego o wiele więcej: jestem niewinny, tak się czuję. Nie mogę stwierdzić przed sądem czegokolwiek innego, mimo że może ta kara wyglądałaby inaczej, bo tak się czuję. Ten wyrok jest nieprawomocny! – powiedział Michał.
Lider Ich Troje zaznaczył także, że będzie kontynuował działalność muzyczną i jest przekonany, że wytrzyma medialną pandemię, dzięki wsparciu rodziny.
