fot. Karol Makurat
Decyzja Universalu o wycofania się z TikToka jest nie w smak twórcom, przynajmniej części z nich. Trudno się dziwić, artyści korzystali z tej platformy do popularyzowania swojej muzyki i pozbawieni takiej możliwości muszą szukać innych sposobów na dotarcie do fanów. Ruch giganta fonograficznego pokrzyżował plany Young Leosi, ale zirytował również Michała Wiśniewskiego, który wątpi w to, czy Universal walczy o pieniądze dla swoich artystów.
– Walczycie o pieniądze przede wszystkim dla siebie — nie dla artystów. Jestem tego najlepszym przykładem. Podstępem przed laty namówiliście mnie na podpisanie umowy publishingowej, obiecując złote góry i doradzając nierejestrowanie się w ZAiKS, co spowodowało, że nie miałem wpływów z koncertów itp. aż do 2020 roku, kiedy to zostałem w końcu jego członkiem. Ufałem wtedy swojej wytwórni, która sprzedała miliony moich płyt – grzmi Wiśniewski.
Lider Ich Troje wypomina Universalowi także to, że kiedy przed laty próbował wznowić jedną z płyt swojego zespołu, label postawił mu zaporowe warunki.
– Do tej pory nie ma w cyfrowej dystrybucji 2. krążka zespołu Ich Troje. Kiedy w 2016 roku próbowałem otrzymać licencję na wydanie jubileuszowego boksa dla swoich fanów ze wszystkimi swoimi płytami, otrzymałem warunek wpłaty 20 000 zaliczki na każdy z albumów, co przy fizycznej sprzedaży albumów było warunkiem nie do zaakceptowania (max. 1 000 boksów kolekcjonerskich) – narzeka artysta.