Jednym z takich tropów jest cover do wydanego w 1969 r. LP „Abbey Road”. Na legendarnej fotografii zespół przechodzi przez przejście, a jedyną osobą, która porusza się boso, jest właśnie McCartney. To zdaniem niektórych wielbicieli kapeli świadczy o śmierci Paula i zastąpieniu go prawdziwym sobowtórem.
„Pomysł był taki, że będziemy przechodzić przez przejście, a ja tego dnia pokazałem się w sandałach”, wspomina wokalista. „Było jednak na tyle gorąco, że postanowiłem je zdjąć. Przeszedłem boso po ulicy i wtedy pojawiły się plotki, że skoro nie mam butów, to jestem martwy. Nie potrafiłem odnaleźć związku, śmiałem się. Wiedziałem, że to szaleństwo to wina popularności… Lecz z drugiej strony czułem się dziwnie, gdy spotykałem ludzi, a oni patrzyli się na mnie wzrokiem mówiącym: `Czy to on, czy po prostu bardzo dobry sobowtór?` Nie, to on!”