fot. Daniela Federici
Mariah Carey ma na koncie kilka dużych hitów, by wymienić choćby „We Belong To”, „Without You” czy „Hero”. Nikt jednak nie powinien kwestionować faktu, że jej największym przebojem jest „All I Want For Christmas Is You”. Wokalistka też zdaje sobie z tego sprawę i postanowiła maksymalnie wykorzystać ten fakt. Mariah wpadła przy tym na kuriozalny pomysł, by zastrzec siebie jako markę „Królowa Bożego Narodzenia”. Na szczęście amerykańscy urzędnicy ostudzili jej zapał.
Carey już w marcu zeszłego roku zwróciła się do US Trademark Trial and Appeal Board z prośbą o zastrzeżenie dla niej przydomku Queen of Christmas, a także skrótu QOC. Bycie królową Carey nie wystarcza, bo poprosiła także o zarejestrowanie znaków Princess of Christmas oraz Christmas Princess.
W lipcu tego roku wniosek upubliczniono, by osoby mające coś przeciwko zdążyły zgłosić swoje protesty. Wkrótce potem okazało się, że pomysł Mariah nie spodobał się dwóm innym wokalistkom – Darlene Love i Elizabeth Chan. – To niewłaściwe, aby jednostka próbowała posiąść i zmonopolizować pseudonimy takie jak „Królowa Bożego Narodzenia” do celów komercyjnych – ocenili prawnicy tej drugiej. Protest złożony przez jej przedstawicieli okazał się skuteczny i wniosek Carey odrzucono.
