fot. kadr z wideo
Małolat 2K kontra 16 brytyjskich policjantów. Jaki wynik może mieć takie starcie? Raper pokazuje, że można wyjść z takiej sytuacji bez szwanku. – Od marca cztery razy musiałem zmienić adres, bo jakieś k***y dają z d**y – mówi w opublikowanym na swoim kanale filmie raper. Wczoraj pod domem Małolata 2K pojawiło się 16 funkcjonariuszy. Raper twierdzi, że w wielkim stylu ich wykiwał. Nie chcemy ujmować mu sprytu, ale patrząc na poniższe wideo naprawdę trudno uwierzyć, by to właśnie Małolata szukali policjanci.
– Przechodzę między nimi jak mgła niezauważony – chwali się raper, relacjonując: – Cztery dni wcześniej dałem auto do mechanika, oczywiście tego dnia dzwoni do mnie mechanik i mówi: „Masz auto gotowe, możesz przyjechać”. Dzwonię po taksóweczkę, taksóweczka oddzwania, że już jest na dole i patrzcie co się dzieje. Schodzę z Klaudusią na dół, patrzę, a tam na***ne psów. Robię krok w tył, ale jeden mnie przyczaił, więc walę na żywioł. Przecież ja mam takiego farta, że to jest nieporozumienie. Gadają: „Co robimy, wbijamy wszyscy czy część zostaje? Walimy wszyscy”. No to i ja walę na żywioł. Fart taki, że miałem worek ze śmiećmi (raper trzykrotnie zamiast „śmieciami” mówi „śmiećmi”, więc widocznie coś za tym stoi).
Sprawdź także: Małolat 2K o Maliku Montanie: „Ciśnie z waszymi matkami, a wy jeszcze mu lajkujecie”
Następnie Małolat przytacza rozmowę z policjantem, który rzekomo miał mu powiedzieć, że po wyrzuceniu śmieci raper ma tu wrócić, na co Małolat 2K aka mistrz ucieczek podszedł do taksówkarza, dał mu „dwie dychy ekstra” i odjechał. Zuch.