Malik Montana próbował pogodzić Josefa Bratana z Maciasem

Szef HIGH League stwierdził, że konflikt obu panów zaszedł za daleko


2022.09.17

opublikował:

Malik Montana próbował pogodzić Josefa Bratana z Maciasem

Foto: K. Makurat

Po ogłoszeniu werdyktu w walce Macias – Josef Brata (przypomnijmy, że przedstawiciel GM2L znokautował członka White Widow w pierwszej rundzie), mikrofon przejął Malik Montana. Szef High League zaapelował do Maciasa i Josefa, żeby pogodzili się jeszcze w oktagonie i żeby walka była końcem ich konfliktu. Macias powiedział, że mógłby podać Josefowi rękę, ale ten na pewno już jutro go obrazi. Wtedy głos zabrał Josef, który przeprosił za to, że nazwał Maciasa cwelem.

– Mam na tyle duże jaja, że potrafię przyznać się do błędu – powiedział Bratan.

I mimo, że został wygwizdany przez publikę, a fani White Widow zgodnie skandowali hasło „wypier*alaj”, Josef podszedł do Macisa i przybił z nim piątkę. Czy ten gest jednak zakończy konflikt na linii Macias – Josef Brata i Alberto? Trudno powiedzieć. Cała sytuacja wyglądała na wymuszoną przez Malika i żadna ze stron nie paliła się do tego, żeby rzeczywiście szczerze zakończyć cały konflikt.

 

Przypomnijmy, że na ostatniej prostej przed galą High League Macias i Josef Bratan zadbali o to, by podgrzać atmosferę wokół ich starcia. Panowie podchodzili na początku do swojego starcia na luzie, ale podczas ostatniej konferencji Macias rozkręcił konflikt na linii on – bracia Simao. Reprezentant White Widow i Josef zaczęli się wyzywać i byli gotowi się pobić, ale rozdzieliła ich ochrona. Niespecjalnie ostudziło to klimat, zawodnicy nadal się wyzywali, aż w pewnym momencie na scenie niespodziewanie pojawił się Alberto. Brat Josefa podszedł do Maciasa i uderzył go. Ochrona zareagowała dopiero po chwili, odciągając panów od siebie.

– Chcesz poczuć czarny smak wakacji dz***o? Będziesz załadowany w d***ko. Przyjdę k***o po ciebie. Nie grasz z byle kim. Jesteś dla mnie dz***ą. Będziesz r***any czarną pałą – odgrażał się Alberto.

Ochrona poprosiła reprezentanta GM2L, by usiadł na miejsce. Macias zaczął pokazywać w jego kierunku środkowy palec, więc Alberto szybko wrócił, wszedł na stół i ponownie rzucił się na zawodnika White Widow. Na scenie niemal natychmiast pojawili się inni reprezentanci White Widow i przez moment zanosiło się na regularną bójkę, ale ochroniarze zdołali opanować sytuację.

Malik, który początkowo mówił, że cieszy go ten konflikt, bo wreszcie coś dzieje się wokół walki i dzięki temu sam z przyjemnością ją obejrzy, postanowił ostudzić nieco zaangażowanych w bijatykę. – Jedna ogromna prośba do obu panów. Zostawcie to między sobą. Nie wpuszczajcie swoich kolegów, bo to eskaluje do stopnia, że to jest niepotrzebne – zaapelował szef High League.

Po konferencji Alberto odniósł się do wydarzeń na TikToku.

– Dostał strzała kontrolnego, najpierw liścia, a potem strzała. Nie chciał z drogi zejść i myślał, że ja przejdę bokiem – mówi podczas wywiadu z Mateuszem Kaniowskim Josef.

– Przychodzi potem do mnie organizator Kuba i mówi, że muszę opuścić ten hotel (…) Jakby on musiał opuścić to byłoby, że dyskryminacja i kolesiostwo, jak to Nitro cały czas podkreśla, że jestem od Malika. Malik jak trzeba to sam nas krytykuje. Ma taką funkcję, że musi być obiektywny i ja to rozumiem – przyznaje Bratan.

– Dzisiaj w hotelu na śniadaniu ten jego przydupas Bary, ta ci*a, która bała się cokolwiek zrobić, to on użył tego słowa (frajer) wobec mnie, za którym tak płakali do federacji, żebym je wycofał (…) To całe White Widow jest dla mnie śmieszne. Żadni oni nie są zawodnicy i rywale dla mnie. Taki Bary jak będzie tak mówił, to będzie liczył się z konsekwencjami. Ja nie będę nikogo straszył, tak jak oni mnie dzisiaj w hotelu, że „zobaczę w Warszawie”. Mamy walkę jutro, a oni mnie straszą, że zobaczę w Warszawie – mówił wyraźnie poirytowany reprezentant GM2L.

 

 

Nieco inaczej całą sytuację wspominał Macias:

Polecane

Share This