fot. kadr z wideo
Za nieco ponad dwa tygodnie Maja Staśko zadebiutuje w oktagonie podczas gali High League 4. Rywalką aktywistki i publicystki będzie Ewa Wyszatycka aka Mrs. Honey. Staśko część swojego wynagrodzenia przeznacza na cele charytatywne. Nitrozyniak zaproponował, że wesprze kwotą 10 tys. pln jedną z promowanych przez nią inicjatyw, jeśli Maja zgodzi się wyjść do walki przy dźwiękach piosenki „Trójkąt Bermudzki”, którą nagrał wspólnie z Sentino i Boxdelem. Tyle że ten sam Nitro zapowiadał, że wyda 30 tys. pln na to, by blisko oktagonu mogły usiąść osoby, które będą wyzywać Staśko w trakcie pojedynku. Nic więc dziwnego, że zawodniczka nie chce mieć z nim nic wspólnego.
– Nitro zapłacił ponad 30 tys. zł, żeby wykupić sektor, który ma krzyczeć „wypi***alaj” na moje wejście. Po czym proponuje mi 10 tys., żebym wyszła do jego piosenki. Te 40 tys. zł mogłoby uratować wiele żyć. Ale dla tego typa lepiej próbować zniszczyć za nie życie. Niech spi***ala – komentuje na Twitterze Maja Staśko.
– Kochanie, kupiłem bilety, które odsprzedałem za taką samą cenę widzom, którzy chcą kibicować Honey, Maciasowi i Kubie N. W tym momencie mnie pomawiasz, bo warunkiem uczestnictwa nie jest wyzywanie ciebie, a dobrze się bawić w grupie jak ostatnio na FAME. Proponuję to skasować – odpowiedział Nitro, na co Staśko zareagowała kolejnym wpisem:
– Haha teraz Nitro pisze, że te bilety w sektorze to wcale nie na wyzywanie mnie w trakcie walki. Cóż, są nagrania, gdzie zapowiada, że w sektorze będą krzyki „z***b tę k***ę” i „wyp***dalaj” w moim kierunku. Jak się przestraszył i wycofuje xD Hejter to jednak ciężka robota.