fot. mat. pras.
Choć to Josef Bratan będzie rywalem Maciasa na jutrzejszej gali High League, znacznie głośniej w ostatnich dniach wybrzmiewa jego konflikt z Alberto. Brat Josefa wszedł na scenę podczas środowej konferencji przed galą i rzucił się na członka White Widow, co zmusiło do reakcji ochronę. Po konferencji Alberto odniósł się do wydarzeń na TikToku.
– Jak tam rasisto, inspirujący się Ameryką? Chłopakami, którzy są takiego samego koloru skóry jak ja. Wszyscy by cię zjechali za to, co powiedziałeś. Sam się prosiłeś o taki rozwój wydarzeń. Dobrze wiedziałeś, co robisz – że prowokujesz i może być to konsekwencja tego. No i się doczekałeś. Teraz nie udawaj niewiniątka. Jak masz jakiś problem, chcesz to dalej wyjaśniać to jedziemy od razu – mówi Alberto nawiązując do tego, że Macias nazwał braci Simao „skaczącymi małpkami”. Macias odniósł się do tej wypowiedzi na Instagramie.
– Widzę, że chłopaki się trochę poczuli i próbują ze mnie zrobić nie wiadomo kogo. Nie jestem rasistą i nigdy nie byłem. Sam czerpałem inspiracje z osób czarnoskórych. Mam takich ziomali. Tak samo słucham takich osób na co dzień, więc, nie próbuj mi wmawiać, że jestem rasistą, bo nazwałem was „skaczącymi, śmiesznymi małpkami”. Chodziło mi tylko i wyłącznie o wasze zachowanie. Skakaliście wokół mnie i darliście mordę, gdzie mnie trzymało trzech ochroniarzy. Nie mogłem nic zrobić. Mimo zarzucania mi rasizmu, pomijając fakt, że mam korzenie ormiańskie, według mnie jest próbą wybielania się przed waszym wczorajszym zachowaniem. Przestańcie sobie mną mordę wycierać, pajace – komentuje Macias.