fot. kadr z wideo
Machine Gun Kelly wraca na stare śmieci. Choć artysta skupia się ostatnio przede wszystkim na rozwijaniu swojej rockowej kariery, nie mógł podarować zniewagi Jackowi Harlowowi. W numerze „They Don’t Love It” z wydanego pod koniec kwietnia albumu „Jackman.” Harlow nazywa siebie „najtwardszym białym kolesiem” od czasu Eminema, dodając jednocześnie, że nikt nie powinien kwestionować tej opinii. MGK patrzy na to nieco inaczej i stwierdza, że jeśli ktoś tu jest twardym białym kolesiem, to on, a przy okazji szydzi z Harlowa zarzucając mu, że kradnie flow Drake’owi.
Zdaniem Colsona Jack Harlow nie ma startu nie tylko do niego, ale też do Maca Millera, Lil Dicky’ego i Action Bronsona – każdego z tych raperów wskazuje w „Renegade Freestyle”. Kawałek powstał na bicie z „Renegade” Jaya-Z, w którym gościnnie pojawił się właśnie Eminem. Z pewnością nie jest to przypadek.