fot. mat. pras.
Stany Zjednoczone są jednym z krajów najdotkliwiej dotkniętych przez koronawirusa. Nic dziwnego, że tamtejsze władze ostro reagują na próby organizacji koncertów wbrew obowiązującemu reżimowi sanitarnemu i zalecanemu dystansowi społecznemu. The Chainsmokers zagrali w weekend w Nowym Jorku charytatywny koncert, któremu przyświecało hasło Safe & Sound. Problem w tym, że z „safe” nie miało to dużo wspólnego, dlatego grupa może mieć teraz kłopoty.
Gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo zapowiedział, że nowojorski departament zdrowia imprezą, która odbyła się w Southampton w hrabstwie Suffolk. – Opublikowane w sieci nagrania z koncertu pokazują poważne naruszenia dystansu społecznego. Jestem tym przerażony. Nie będziemy tolerować lekkomyślnego podejścia do zdrowia publicznego – informuje Cuomo. – Nie wiem, jak władze Southampton mogły wydać pozwolenie na organizację takiej imprezy, jakim cudem uznali, że będzie to legalne i nie będzie stanowiło zagrożenia dla zdrowia publicznego – wtóruje dr Howard Zucker, nowojorski komisarz ds. zdrowia.
Organizatorzy imprezy tłumaczą, że dołożyli wszelkich starań, by zachęcać uczestników imprezy do przestrzegania dystansu społecznego i noszenia maseczek. Poniższe nagranie pokazuje, że na wiele ich starania się nie zdały.
Videos from a concert held in Southampton on Saturday show egregious social distancing violations. I am appalled.
The Department of Health will conduct an investigation.
We have no tolerance for the illegal & reckless endangerment of public health.pic.twitter.com/gf9kggdo8w
— Andrew Cuomo (@NYGovCuomo) July 28, 2020