Diddy od 16 września przebywa w areszcie, w którym czeka na mający rozpocząć się w maju proces. Twórca jest oskarżony o przemycanie narkotyków, handel ludźmi i inne poważne przewinienia. Obecnie przebywa w areszcie, czekając na dalsze procedury sądowe.
Sęk w tym że żeby można było mówić o czymkolwiek w sądzie, trzeba mieć doskonale przygotowanych prawników. Tymczasem Diddy’ego właśnie opuścił jeden z adwokatów. Anthony Ricco podjął decyzję po rozmowie z głównym obrońcą rapera – Markiem Agnifilo.
SPRAWDŹ TAKŻE: Fani na Super Bowl buczą na widok Taylor Swift i wiwatują na widok Trumpa
W oświadczeniu przesłanym mediom Ricco napisał, że rezygnuje, ponieważ „nie jest w stanie skutecznie bronić pana Combsa”. W sprawach Diddy’ego mają istnieć „wystarczające dowody”, jak przekonuje Ricco. Trzeba przyznać, że nie brzmi to dobrze.