foto: mat. pras.
Oskarżenia przeciwko Jayowi-Z i Diddy’emu
Anonimowa kobieta oskarżyła Shawn’a „Jaya-Z” Cartera oraz Seana „Diddy’ego” Combsa o napaść seksualną po gali MTV Video Music Awards w 2000 roku. Sprawa wywołała szerokie kontrowersje, a jej pozew trafił do sądu.
Ujawnione nagranie zmienia bieg sprawy
Wkrótce jednak ujawniono nagranie rozmowy Jane Doe z prywatnymi detektywami powiązanymi z Jay’em-Z. Kobieta przyznała na nim, że raper „nie miał nic wspólnego” z rzekomą napaścią. Twierdziła również, że jej prawnik, Tony Buzbee, „namówił” ją do oskarżenia Jaya-Z.
Wycofanie pozwu i nowe pozwy
Po ujawnieniu nagrania kobieta wycofała pozew przeciwko Jayowi-Z i Diddy’emu „z zastrzeżeniem” – oznacza to, że sprawa nie może zostać ponownie otwarta. Jay-Z jednak nie pozostawił sprawy bez reakcji i zdecydował się na kroki prawne przeciwko Jane Doe i jej prawnikowi. Oskarżył ich o „złośliwe i fałszywe oskarżenia” oraz próbę wymuszenia.
Stanowisko stron
Tony Buzbee zaprzecza oskarżeniom i twierdzi, że nagranie zostało „zmanipulowane”. Kobieta utrzymuje, że nadal podtrzymuje swoje wcześniejsze zeznania, ale wycofała pozew ze strachu przed nagonką i możliwym odwetem ze strony Jaya-Z oraz jego fanów.