foto: kadr z wideo
KęKę opublikował pierwszą część „Q&A”, do którego zebrał kilka pytań nadsyłanych mu przez fanów. Artysta podkreślił, że pytań jest mnóstwo i możemy spodziewać się kolejnych odcinków.
Wśród tematów poruszonych w pierwszej części znalazła się kwestia znaczenia tytułu czwartej płyty radomianina. – Tytuł albumu „To tu” ma dla mnie dwa znaczenia – powiedział KęKę. – Pierwsze jest takie, jak zresztą okładka podpowiada i sama zawartość – mówię o zdjęciach, które są w środku i pokazują mnie w takich sytuacjach rodzinno-codziennych. Tam jest moja mama, mój tata, moja rodzina najbliższa, czyli synowie, narzeczona. To jak gdyby „to”, czyli te właśnie sytuacje, to, wokół czego moje życie się obraca i „tu”, czyli to miejsce, nie tylko dom, do którego prowadzą drzwi na okładce. W każdym razie „To tu”, czyli wszystko co jest dla mnie ważne znajduje się to tu.
Drugie znaczenie odnosi się w pewien sposób do wcześniejszych płyt artysty. – Mi się tak naprawdę wydawało, że przez poprzednie trzy albumy byłem osobą szukającą, pomijając pierwszy, na którym nie wiadomo czego szukałem. Drugi na mocnym zdenerwowaniu, agresji i takiej energii i wręcz myślałem, że już wszystko będzie ogarnięte elegancko i trzeci, na którym miałem taki „mały zjeździk”. Za każdym razem to było mocno szukające, a ta płyta jest to tu, czyli tak jakbym znalazł odpowiedź na pytanie, gdzie jest to, co jest ważne w życiu – wyjaśnił KęKę.
Choć artysta mówił o dwóch znaczeniach, tak naprawdę wskazał jeszcze jedno. Raper przytoczył sytuację, w której w jego głowie pojawiła się koncepcja zbitki „To tu”. – Jak słuchałem sobie miksów tego albumu, jeździłem wokół Radomia aż dojechałem w takie szczere pole, zatrzymałem się i tak sobie pomyślałem – złapałem taki koncept w polu, na którym nic nie było. Po prostu nic. Trochę porównałem tę sytuację jako odpowiedź do moich trzech wcześniejszych poszukiwań na płytach. W sensie, że szukasz i myślisz, że jak już znajdziesz, to tu będzie Bóg wie co. A tu właśnie nie. To właśnie takie codzienne robienie to jest to tu. Jakby mnie ktoś parę lat temu zapytał, jak wygląda szczęśliwe życie, musiałbym odpowiedzieć Bóg wie co. A to jest to, tu i teraz. Nie będzie inaczej, nie będzie lepiej. Deal with it. Pogódź się z tym, co masz i staraj się w tym rzeźbić – zakończył.