Katy Perry zdecydowała się na działania prawne po tym, jak 43-letni Ross Elliott Hedrick, będący osobą bezdomną, dwukrotnie wtargnął na teren jej posiadłości w Santa Barbara. Piosenkarka, znana z takich hitów jak Firework czy Roar, złożyła wniosek o tymczasowy zakaz zbliżania się, który sąd zatwierdził 18 czerwca.
Groźne zachowanie mężczyzny
Zgodnie z dokumentami sądowymi, Hedrick po raz pierwszy pojawił się na terenie posiadłości Perry w maju. Miał przy sobie aerozol i zapalniczkę, co wzbudziło obawy ochrony. Mężczyzna został zatrzymany, jednak nie przeszkodziło mu to w powrocie tydzień później. Tym razem próbował dostać się na teren posiadłości Katy. Wszystkie incydenty zostały udokumentowane przez system monitoringu.
Katy Perry zabezpiecza też Orlando Blooma
Piosenkarka poprosiła również o objęcie ochroną Orlanda Blooma, z którym dzieliła posiadłość, mimo że ich związek zakończył się niedawno po 9 latach. W dokumentach podkreślono, że mężczyzna również był narażony na niebezpieczeństwo ze strony intruza.
Kolejne kroki prawne i możliwe przedłużenie zakazu
Na dniach sąd zdecyduje, czy przedłużyć ochronę wokalistki na czas nieokreślony. Katy Perry i jej zespół przedstawili dowody w postaci nagrań wideo i relacji świadków, które potwierdzają powtarzające się naruszenia bezpieczeństwa.