fot. mat. pras.
Wszyscy czekali na album Kanye Westa, który miał ukazać się w piątek i… dalej czekają. Raper po raz kolejny minął się z terminem i nie wypuścił świeżego materiału zatytułowanego „Donda” (na część zmarłej mamy). Ostatni Ye przechodzi ciężkie chwile za sprawą ostrego ataku choroby dwubiegunowej. Wygłaszał różne „mądrości” w czasie swojego prezydenckiego wiecu w Charlstown, a potem przeniósł się na Twittera , którego zasypał serią dziwnych wpisów.
Póki co Kanye nie chce spotkać się ze swoją żoną, Kim Kardashian, ale nie wygląda na to, aby mu to zbytnio przeszkadzało. Nie może także narzekać na nudę. Amerykańscy dziennikarze namierzyli go na jego ranczu z niewielką ekipą. Wokół nich porozkładany był sprzęt i wyglądało to na, że raper pracuje nad nowym klipem. Jak donosi TMZ rapera odwiedzili wcześniej Dave Chappelle i Damon Dash, którzy martwią się o stan psychiczny rapera. Wszystko jednak wskazuje, że stan Ye się poprawia i być może niebawem w końcu usłyszymy zapowiadany krążek „Donda”.
SPRAWDŹ TAKŻE: Szpaku i Kubi Producent z wyjątkowym wyróżnieniem