fot. P. Tarasewicz
Pod koniec ubiegłego roku ukazała się nowa płyta Jędkera „X”. Wydawnictwo najpierw ukazało się w limitowanym nakładzie na CD, a w styczniu trafiło również do serwisów streamingowych. Dla Realisty była to pierwsza rapowa płyta od wydania „Czasu na prawdę” w 2007 roku. W rozmowie z Kingą Mazurek z Glamrapu Jędker przyznał, że już rok po premierze tego materiału miał gotowy kolejny krążek, ale Prosto nie chciało go wówczas wydać.
– Moją drugą solową płytę miałem przygotowaną w 2008 roku. Zaproponowałem im to, mając z nimi wtedy obowiązujący kontrakt. Także to był kawał dobrze przygotowanego materiału i wytwórnia się nie zgodziła. Nie była w ogóle zainteresowana wydaniem tego materiału. Bardzo mnie zdziwiło, że teraz Sokół mówi, że to jest najlepszy kawałek z płyty (raper ma na myśli kawałek „Jeśli wiedziałbyś”, który trafił na „X”, ale powstał już ponad dekadę temu – przyp. red.). Ja nie wiem, czy to jest część jakiejś gry, czy część jego marketingu. Szczerze, to nie chcę nawet wiedzieć, nie obchodzi mnie to – komentuje.
„Nie powiedzieliśmy nic takiego, żeby mieć między sobą jakąś spinkę”
Przez lata w branży pokutowało przekonanie, że kawałek „Sztruks” z „Czystej brudnej prawdy” Sokoła i Marysi Starosty opowiada właśnie o Jędkerze. Sokół deklarował w wywiadach, że tak nie jest, ale nie zmieniało to w żaden sposób postrzegania tego numeru przez słuchaczy.
– Szczerze? To ani razu nie przesłuchałem tego w całości, mało mnie obchodzi polska muzyka. Ta kłótnia to był jeden wielki głuchy telefon, bo myślę, że ani Sokół, ani ja nie powiedzieliśmy nic takiego, żeby mieć między sobą jakąś spinkę. Natomiast fakt jest taki, że to, że to, że już nie nagrywamy mogło doprowadzić do jakiś dziwnych pompowań przyczyny, dlaczego razem nie nagrywamy. I jakby to rozpoczęło lawinę głuchego telefonu – mówi Jędker.
Raper przyznał w wywiadzie, że „nie zamykali z Sokołem żadnych furtek”, więc być może nagrają coś jeszcze kiedyś razem. Zapytany, czy ma obecnie dobre relacje z szefem Prosto, odpowiedział:
– Oczywiście, jak najbardziej. Jako starzy kumple, wszystko bez problemu. Mamy do siebie szacunek i to jest najważniejsze.
