fot. A. Rożej / CGM.pl
Jay-Z został niedawno oskarżony o napaść seksualną na 13-latkę. Sprawa ma sięgać 2000 r. i dotyczyć incydentu, którego raper miał się dopuścić wspólnie z Diddym po gali MTV VMA. Warto zaznaczyć, że kobieta ukrywająca się pod pseudonimem Jane Doe początkowo oskarżyła jedynie Diddy’ego, a wątek Jaya-Z pojawił się w sprawie dopiero po kilku tygodniach.
Prawnicy rapera bardzo stanowczo zareagowali na pozew, nazywając go bzdurą, a nawet „kpiną z wymiaru sprawiedliwości”. Teraz reprezentanci Jaya-Z pozywają prawnika domniemanej ofiary Anthony’ego Buzbee, zarzucając mu, że złożył pozew, nie badając uprzednio dokładnie sprawy i „myląc podstawowe fakty”. Prawnik Cartera Alex Spiro domaga się odrzucenia wszelkich roszczeń wobec swojego klienta, a także ukarania reprezentanta Jane Doe.
SPRAWDŹ TAKŻE: Zusje robi karierę w rosyjskiej telewizji
„Pan Carter stara się jedynie nauczyć pana Buzbee przestrzegania standardów etycznych, które obowiązują każdego odpowiedzialnego adwokata, podpisującego się pod zarzutami w sądzie” – napisał Spiro, sugerując, że Buzbee albo nie skonfrontował wersji swojej klientki z rzeczywistością, albo celowo złożył pozew z nieprawdziwymi zarzutami.
Jak sprawa się potoczy – zobaczymy.