Fot. Karol Makurat | Tarakum.pl
Wczoraj zakończył się 58. KFPP w Opolu. Jeszcze przed jej oficjalnym zakończeniem prezes TVP Jacek Kurski pisał na Twitterze o „triumfalnym weekendzie” stacji, przedstawiając wyniki oglądalności. Problem w tym, że wyniki podane przez prezesa Telewizji Polskiej bazują na Modelu Oglądalności Rzeczywistej, który jako podstawę wykorzystuje informacje z dekoderów abonentów Netii.
Triumfalny weekend TVP. Mimo b. silnej konkurencji wewn. w TVP (ME SRB-PL i PL-GR, el. MŚ SMR-PL 4 mln) 58 KFPP przyciągnął wlk. widownię:
3.9: Od Opola do Opola 3 mln; 4.9: Wielkie przeboje małego ekranu; 2,2mln; 5.9: K.Krawczyk. Ostatni raz zatańczysz ze mną 2,5 mln. Dziękujemy pic.twitter.com/noSwW3fzV1— Jacek Kurski PL (@KurskiPL) September 6, 2021
Zupełnie inne wyniki przedstawia bazując na danych agencji Nielsen serwis Wirtualnemedia.pl.
– Średnia widownia trzech głównych dni muzycznej imprezy wyniosła w Jedynce 1,42 mln osób. Przełożyło się to na 14,31 proc. udziału w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów, 9,17 proc. w grupie komercyjnej 16-49 oraz 9,83 proc. w grupie 16-59. Na antenie TVP Polonia 58. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej Opole 2021 śledziło dodatkowo 65 tys. widzów, co dało tej stacji odpowiednio 0,65 proc., 0,65 proc. i 0,60 proc. udziału. Łączna widownia festiwalu na obu antenach wyniosła 1,49 mln osób (odpowiednio 14,96 proc., 9,82 proc. i 10,43 proc. udziału) – czytamy na łamach serwisu.
Łączna widownia festiwalu na obu antenach wyniosła 1,49 mln osób (odpowiednio 14,96 proc., 9,82 proc. i 10,43 proc. udziału).
Największą liczbę widzów festiwal miał zgromadzić pierwszego dnia. Wówczas oglądało go średnio 1,59 mln widzów. Drugi dzień przyniósł 1,33 mln, podobnie trzeci.
Powyższe dane kwestionują nie pozostawiają złudzeń – tegoroczne Opole miało najniższą oglądalność w historii (dane są gromadzone od 2005 roku). Średni wynik 1,49 mln widzów (Jedynka i TVP Polonia) to o 270 tysięcy mniej niż przed rokiem (wówczas festiwal śledziło średnio 1,76 mln widzów. Mimo to stacja była liderem emisji w weekend, czemu trudno się dziwić. Trudno jednak nie kwestionować wypowiedzi Jacka Kurskiego o triumfie.