– Widziałem ten klip i faktycznie, jest w tych wypowiedziach trochę racji, ale i tak mi się podoba – powiedział Iglesias stacji MTV. – To prawie jak męska fantazja. O to nam chodziło.
Zapytany o nie mniej szokujący fragment w tekście piosenki – „Tonight, I`m fucking you” – wokalista odpowiedział: – Kilka osób pytało mnie: „Chciałeś wywołać kontrowersje?” Szczerze mówiąc, w ogóle mi na tym nie zależało. Kocham tę piosenkę. Kocham tę melodię, bit. To wyjątkowa rzecz. Nie zliczysz nastolatków, którzy idą do klubu i taka myśl przelatuje im przez głowę, ale nie mają jaj, by to powiedzieć.