Do tej pory wydawało się, że jeśli jakakolwiek reaktywacja nie ma prawa dojść do skutku, to jest to odrodzenie Guns N` Roses w składzie z Axlem Rosem i Slashem. Teraz to się zmienia. Wpadliśmy na siebie ze Slashem kilka dni temu na imprezie w Hollywood. Jak się okazuje, wciąż mamy trochę wspólnych znajomych – mówił magazynowi „Rolling Stone” Axl. Usiedliśmy bez tych wszystkich prawników i dziennikarzy. Na początku było trudno, przez lata wylaliśmy na siebie przecież tyle szamba. Ale po dwóch godzinach urządziliśmy w kącie małe jam session – zdradza wokalista.

To wyszło od Axla – dodaje Slash. Ja już od dawna mówiłem, że jestem gotów z nim pogadać, fajnie, że się udało.

Co będzie dalej? Slash: Rozmawiałem z Duffem (McKaganem, basistą GN`R – przyp. red.) i Mattem (Sorumem – perkusistą). Są strasznie podjarani. Z tego co wiem, Axl dzwonił do Izzy`ego (Stradlina – gitarzysty). Mamy się spotkać w najbliższych tygodniach i omówić szczegóły. Na razie myślimy o kilku koncertach. Zobaczymy, w którą stronę to pójdzie. Nie chcemy niczego obiecywać…

Co na to muzycy aktualnego składu Guns N`Roses? To szansa na powrót legendy. Chętnie się usunę, nie chcę stać na drodze – napisał na Twitterze Bumblefoot, jeden z aktualnych gitarzystów GN`R.

{sklep-cgm}