fot. facebook / @OasisOfficial
W przyszłym roku fani doczekają się powrotu Oasis na scenę. Mogłoby się wydawać, że wszyscy ucieszą się z reaktywacji grupy, tym bardziej, że skonfliktowani od lat bracia Gallagherowie podobno się pogodzili. W praktyce okazuje się jednak, że nie wszystkim ta reaktywacja jest na rękę. Kto narzeka? Na pewno nie do końca zadowoleni są ci, dla których nie starczyło biletów na koncerty. Powrót Oasis nie cieszy także Pete’a Townshenda, gitarzysty gigantów rocka – grupy The Who.
Jeśli już ktoś ma jakieś zarzuty pod adresem Gallagherów, to mówi o skoku na kasę z ich strony. Townshenda powrót Oasis martwi z innego powodu. Muzyk nie ukrywa, że jest fanem solowych projektów braci, zarówno płyt wydanych przez Liama, jak i krążków projektu Noel Gallagher’s High Flying Birds. Powrót Oasis stwarza według niego ryzyko, że Gallagherowie porzucą to, co nagrywali do tej pory. Czy to realna obawa? Oasis mówią póki co tylko o trasie, więc niewykluczone, że po jej zakończeniu mimo wszystko rozejdą się do swoich zajęć.