Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
Rozumiemy, że nie wszyscy muszą lubić Eda Sheerana, ale sporządzanie jego nekrologu to już gruba przesada. Fani Brytyjczyka przeglądający islandzą gazetę „Morgunbladid” musieli być przerażeni docierając do informacji o śmierci 82-letniego mężczyzny opatrzonej zdjęciem Eda. Redakcja albo popełniła koszmarny błąd, albo… ktoś w jej szeregach musi wybitnie nie znosić Eda. 82-latek nazywał się Svavari Gunnari Sigurðsson. Czy nazwiska Sheeran i Sigurðsson faktycznie są do siebie tak podobne, by uzasadnić wpadnę? Nie wydaje nam się.
Uspokajamy – rudowłosy Brytyjczyk żyje i ma się dobrze. Latem artysta da dwa wyprzedane koncerty na PGE Narodowym w Warszawie, póki co jednak szykuje się do niedzielnej gali Grammy, podczas której będzie miał szanse na dwie statuetki – za najlepsze solowe wykonanie pop i najlepszy album popowy.
Hate to break it to u but Ed Sheeran is dead. It also turns out he is a 82 year old Icelandic man called Svavar. Ed Sheeran was apperantly only his stage name…. #ripsvavarsheeran pic.twitter.com/gxXuccmU2h
— Ari_music (@AriGudmundsson) 25 stycznia 2018