fot. mat. pras.
„INTRO (ONE FOOT OUT)” to bezkompromisowa jechanka na dwóch bitach, bez refrenów, przesycona punchline’ami, metaforami i grami słownymi. Krótko mówiąc, kwintesencja stylu, za który słuchacze pokochali Frostiego. Utworem „INTRO” Frosti wprowadza do swojego świata i zapowiada nowy mixtape „ONE FOOT OUT”, którego premiera będzie miała miejsce jeszcze w tym roku.
– Po „Albercie Trapsteinie” i singlowym „Cinkciarz EP” stwierdziłem że jestem gotowy na wydanie projektu, który w 100% wyrazi mnie twórczo. Jest ostro, jest sentymentalnie, jest świeżo, ogólnie dobrze jest i dobrze chłopaki robią. Są tu goście z wielu krajów, z wielu miast, różni stylowo, ale tacy którzy czują mój lot i dogadują się ze mną na poziomie twórczym. Pracowałem przy tym projekcie z turbo zajawkowiczami i mega utalentowanymi ludźmi. Prosami w swoich fachach. I chociaż dzieliły nas setki kilometrów, bariery językowe i sposoby robienia muzyki czy jej wydawania, dogadaliśmy się właśnie dzięki tej muzyce. Robiłem ten mixtape w sztosie, zaszyty, znowu w sztosie, zauroczony, ze złamanym sercem, jak miałem hajs i jak go nie miałem. Wk**ony, zajarany życiem i zmęczony jak sk**yn. Wielokrotnie odbijałem się od różnych ścian, ale to tylko po to, by zrobić w nich dziury i się przebić. Dziś jestem „One Foot Out”, a ten numer to wprowadzenie do mojego świata – mówi o nadchodzącym wydawnictwie artysta.