fot. P. Tarasewicz
Podczas piątkowego Hejt Parku Filipek poświęcił trochę czasu na wspomnienie o tych, którzy na przestrzeni lat go krytykowali. Reprezentant QueQuality mówił nie tylko o Mielzkym, ale także m.in. o Frostim.
– Mam jakąś awersję do polskiego rapu. Jak jakiś Frosti mówi, że jestem ch***ym raperem i mój rap to g***o, to myślę: „WTF, kim ty chłopie jesteś, żeby coś takiego mówić”. Polski rap to jedna wielka strefa komfortu, w której siedzą ci sami ludzie i tasują się do swoich piosenek – stwierdził raper.
Frosti nie pozostawił tej uwagi bez reakcji. Raper odniósł się do niej na Instagramie, pisząc w stories: – Znacie kogoś, kto powiedział kiedyś: „puścisz Filipka?”. Ja też nie. I nie próbuję tu robić dymu pod jakieś walki, bo on ma 170 i waży 70 kg (ja mam 187/93) + na pewno nie zawalczę na żadnej gali. A jak chce beef rapowy, to niech próbuje, ale… xdddddd.
Kto Waszym zdaniem byłby górą w takim beefie?