fot. Elliot Cooke
Foals wrócili z nowym singlem pt. „Wake Me Up”. Utwór zapowiada nadchodzącą płytę zespołu, która planowana jest na 2022 rok.
W „Wake Me Up” słyszymy gitary w klimacie Chic, gęste, synkopowe rytmy, charakterystyczne dla FOALS uderzenie i porywający refren. Piosenka stanowi naturalną ewolucję stylu zespołu, ze świeżymi wpływami, ale i sięganiem do korzeni.
– Odbyliśmy z zespołem podróż, w trakcie której eksperymentowaliśmy z różnymi brzmieniami. Tym razem zależało nam na dość podstawowym połączeniu rytmu, groove’u i gitar. Chcieliśmy uchwycić fizyczny aspekt muzyki. No i miała być pozytywna energia – wyjaśnia frontman, Yannis Philippakis.
Eskapistyczny tekst piosenki różni się od wcześniejszych tematów poruszanych przez Foals. Yannis oraz jego koledzy, Jimmy Smith i Jack Bevan, pojawili się w sali prób wczesnym rankiem. Nim skończyli pracę nad utworem, południowy Londyn spowity był mrokiem. Numer „Wake Me Up” powstawał w środku zimy z covidowymi restrykcjami dookoła. Takie okoliczności okazały się mieć ogromny wpływ na piosenkę, a muzycy inspiracji zaczęli szukać wewnątrz siebie.
– Chciałem napisać piosenkę o tym, jak transportuję się do lepszego miejsca, w jakieś idylliczne okoliczności. Myślę, że większość z nas miało podobne odczucia przez ostatnie osiemnaście lat. Na pewnym etapie, każdy chyba chciał się obudzić w innym miejscu – kontynuuje Yannis.
Za produkcję „Wake Me Up” odpowiada nominowany do Grammy John Hill (Portugal The Man, Florence + The Machine, Cage The Elephant), a współproducentami zostali Miles James i A.K. Paul. Miksami zajął się z kolei laureat Grammy Manny Marroquin (Post Malone, Kanye West, Rihanna).
Hill czuwał nad całym nadchodzącym albumem tria razem z Danem Careyem (Tame Impala, Fontaines D.C.) oraz Jamesem i Paulem.
Dotychczasowy dorobek Foals zamyka najbardziej ambitne, dwuczęściowe dzieło „Everything Not Saved Will Be Lost”, które zapewniło Anglikom numer jeden na brytyjskiej liście sprzedaży oraz BRIT Award dla najlepszej grupy.