Foto: P. Tarasewicz / CGM.PL
Choć Filipek wygrał z Sobotą na ostatniej gali Fame MMA, po walce miał do siebie spore pretensje. Raper przyznał, że nie zaprezentował się z najlepszej strony, w dodatku nabawił się kontuzji, której skutki odczuwa do dziś.
– Muszę mieć operację i rehabilitację po niej, by wrócić do startu. Po 20 stycznia będę mądrzejszy, bo może mi się uda dość szybko na NFZ, by nie bulić kupy siana za prywatę. Kontuzja jest o tyle dziwna, że nie przeszkadza mi mega mocno w życiu codziennym, ale połowa ćwiczeń siłowych mi odpada i kulanki, więc tak naprawdę ciężko się przygotować na sto procent. A tylko tak ma sens startować. Coś tam obecnie ćwiczę, ale to tylko po to, by się nie zastać i z ogromną ostrożnością. Dla niewtajemniczonych – ułamany obrąbek stawu – komentuje raper.
Sprawdź też: Filipek ujawnił tracklistę i gości nowego albumu i epki
Po walce z Sobotą raper obiecał na jakiś czas całkowicie skupić się na muzyce. Pod koniec stycznia na rynku pojawi się jego nowy album „Gambit”. W czwartek w sieci pojawił się nowy singiel – „Deszcz” z gościnnym udziałem Nullizmatyka.