Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał Fundacji Malta kwotę 300 tys. zł wraz z odsetkami od Skarbu Państwa – Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w związku z niewypłaceniem w 2017 roku dotacji celowej na organizację Malta Festival Poznań 2017.
W ustnych motywach rozstrzygnięcia sąd wskazał, że zobowiązanie to miało charakter czysto kontraktowy, a zapisy umowy z 2015 roku na wypłatę dotacji celowych w latach 2016-2018 na organizację Malta Festival Poznań nie budziły wątpliwości. Sąd podkreślił, że umowa uprawniała Ministerstwo do zmniejszenia opłaty tylko w ściśle określonej sytuacji – jednak w tej sprawie nie miała ona miejsca. Sąd wskazał ponadto, że Ministerstwo już w 2015 roku wiedziało, że Oliver Friljić będzie kuratorem festiwalu, dlatego jego osoba nie mogła doprowadzić do nieprzyznania Fundacji Malta dotacji celowej.
„To recydywa w tym zakresie, bo Gliński wielokrotnie tak robił. Cenzura nie musi mieć charakteru represyjnego, nie musi opierać się na sankcji. Może posługiwać się miękkimi środkami” – powiedział podczas rozprawy adwokat reprezentujący Maltę.
Jacek Bajak, sędzia z Sądu Okręgowego w Warszawie stwierdził: „Nie było jakiejkolwiek podstawy do odmowy zapłaty”.
Dyrektor festiwalu Malta, Michał Merczyński, odnosząc się do wyroku powiedział, że „Wygrało prawo i sprawiedliwość. Tylko tego chcieliśmy. Cóż mogę powiedzieć? Pragnę podziękować tym, którzy nas wspierali, przede wszystkim Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i panu mecenasowi Marchiwickiemu, który całe to postępowanie przygotował wraz z zespołem i reprezentował nas pro bono”.
Przypomnijmy, że 2017 roku Ministerstwo nie wypłaciło festiwalowi należnej kwoty mimo umowy podpisanej na trzy lata. Powodem takiego działania była osoba Kuratora festiwalu – Oliviera Frlića (reżyser budzącego kontrowersje spektaklu „Klątwa„). Reżyser ostatecznie nie pojawił się w 2017 roku na Malcie, na znak protestu wobec decyzji ministra Glińskiego. Co ciekawe Malta zebrała kwotę, którą miała dostać od Ministerstwa, dzięki aukcjom z przedmiotami przekazanym na rzecz festiwalu przez wielu cenionych artystów. Mimo, iż suma dotacji stanowiła jedynie 7% budżetu imprezy, Michał Merczyński postanowił wejść na drogę prawną. Nie spodobała mu się argumentacja ministra Glińskiego, który twierdził, że organizatorzy nie wywiązali się z umowy.
„Decyzje władz publicznych w obszarze kultury powinny być podejmowane na przejrzystych zasadach i zostać szczegółowo uzasadnione, a wspierane przez państwo przedsięwzięcia artystyczne muszą przedstawiać różne punkty widzenia. Niedopuszczalne są działania zmierzające do zablokowania prezentacji określonych treści czy sparaliżowania funkcjonowania danej instytucji kultury tylko z uwagi na to, że prezentuje poglądy, z którymi nie zgadzają się przedstawiciele władzy” – piszą przedstawiciele Fundacji Malata.
Wyrok nie jest prawomocny – uprawomocni się w ciągu 14 dni, jeśli nie zostanie zaskarżony.
Tegoroczna edycja festiwalu odbędzie się w dniach 21-30 czerwca.