Występ miał się rozpocząć o godzinie 20:00, jednak po półtorej godziny organizatorzy ogłosili, że zespół nie pojawi się na scenie.
Wielu fanów z bólem zaakceptowało tę smutną wieść, ale znalazła się też grupa kilkuset wielbicieli Deftones, która nie mogła pogodzić się z tym, że grupa nie zagra dla nich. Na wieść o odwołaniu koncertu zareagowali bardzo agresywnie – rzucali butelkami, wybijali szyby i wzniecali ogień przy stoiskach z piwem.
Na oficjalnym Facebooku Deftones pojawiła się informacja, że w niedalekiej przyszłości formacja powróci do Tajlandii. Kiedy jednak się to stanie – tego nie wiadomo.