fot. Karol Makurat
W Sopocie trwa organizowany przez TVN Top Of The Top Festival. Pierwszego dnia imprezy na scenie pojawiła się m.in. grupa Wilki, która wykonała „Love story” oraz „Na zawsze i na wieczność”. Występ grupy zebrał bardzo krytyczne opinie zarówno dziennikarzy, jak i internautów. Niemal wszyscy zwracają uwagę na wokal Roberta Gawlińskiego. Nie brak takich, którzy porównali go do Mandaryny i jej spektakularnego „Ev’ry Night”, także zresztą z Sopotu.
Co na to Robert Gawliński. Wokalista nie unika tematu i komentuje sytuację w mediach społecznościowych.
– Chciałem odnieść się do krytycznych komentarzy o koncercie na Festiwalu w Sopocie, ale kiedy przeczytałem, jak ci sami dziennikarze, którzy tak skrytykowali nasz występ NA ŻYWO, zachwycają się występami wykonawców, którzy „zagrali” z playbacku i tylko ruszali ustami, to wiem, że nie ma z kim dyskutować. Dziękuję wspaniałej publiczności w Operze Leśnej, która świetnie się z nami bawiła – napisał dosadnie lider Wilków.
Czy komentarz wokalisty Wilków zamknie temat?