Foto: P. Tarasewicz / CGM.PL
Sławomir Świerzyński zagalopował się ostatnio na antenie TVP (który to już raz?), stwierdzając, że za Strajkiem Kobiet stoi obca agentura. – Lempart brzmi po niemiecku, Suchanow jakoś tak po rosyjsku – mówił w programie „#Jedziemy” na antenie Telewizji Polskiej, co nawet dla prowadzącego okazało się przesadą.
– Sprawdziłem i racja! Lempart brzmi jakoś tak po niemiecku, Suchanow jakoś tak po rosyjsku, a Bayer Full brzmi ch**owo – wyśmiewa w reakcji na słowa lidera discopolowego zespołu Donatan. Producent nie ma litości dla Świerzyńskiego i jego grupy i wyjaśnia, na czym polega ich zdolność do „zmieniania ludzi i miejsc”.
– Natomiast dzięki Bayer Full zrozumiałem jak muzyka potrafi zmieniać ludzi i miejsca. Za dzieciaka zawsze jak gdzieś słyszałem ich kawałki to zmieniałem miejsce i ludzi – komentuje na fanpage’u autor „Równonocy”.