fot. mat. pras.
Kiedy Malik Montana ruszał ze swoją federacją freak fightów, można było podejrzewać, że będzie ją wykorzystywał także do promocji artystów reprezentujących barwy GM2L. Kiedy „jedynce” oglądaliśmy Josefa Bratana, fani liczyli na to, że wkrótce doczekają się także debiutu Alberto w oktagonie. To się jednak póki co nie dzieje, autor „Dwutaktu” nie stanie do walki na High League 2. Zapytany przez Mateusza Kaniowskiego o to, dlaczego dotychczas nie widzieliśmy pojedynku z udziałem Alberto, szef GM2L stwierdził, że nie chce się wypowiadać za podopiecznego, ale podkreślił, że nie dziwi go zainteresowanie jego osobą.
– Nie dziwię się, że jest wiele prób wyzwania go do walk. Jakby nie patrzeć, jest łakomym kąskiem, choćby przez to, że jego muzyczna kariera wzrosła w zawrotnie szybkim tempie. To wszystko powoduje, że osoba jest dla kogoś fajnym targetem na wybicie się czy udowodnienie tego, że jest lepszy lub gorszy – ocenił Malik, dodając, że Alberto nie mógł dotychczas walczyć ze względu na kontuzję. – Chyba jeszcze coś rehabilituje – powiedział.
Z kim mógłby walczyć Alberto? Póki co oficjalnie chęć do udziału w walce z nim zgłosili Medusa i Paweł Tyborski.