fot. kadr z wideoKanye i North West
Mimo tradycyjnych w przypadku Kanyego Westa perturbacji „Vultures 1” finalnie ujrzało światło dzienne i odniosło duży sukces na wielu rynkach, w tym w Polsce (nr 1 na Olisie mimo braku dystrybucji fizycznego wydania). Jeśli wierzyć zapowiedziom Ye, wkrótce możemy spodziewać się także drugiej i trzeciej części. Niestety, tutaj pojawia się pewien problem.
Kanye i Ty Dolla $ign wydali „Vultures 1” niezależnie, podobnie będzie w przypadku kolejnych odsłon wydawnictwa. O ile jednak „jedynka” jest dostępna na platformach streamingowych, o tyle „dwójka” i „trójka” mają pojawić się jedynie u niego i być wycenione na 20 dolarów.
– Jak mawia James Blake, streaming dewaluuje naszą muzykę. Będziemy sprzedawać album na yeezy.com. Mój instagramowy profil obserwuje 20 mln osób. Wystarczy, że 5% kupi płytę i będziemy mieli milion sprzedanych egzemplarzy. To o 300 tys. więcej niż miał najlepiej sprzedający się ubiegłoroczny album.
Sprzedaliśmy na yeezy.com milion produktów w dniu Super Bowl, wiemy więc, że jest to możliwe – komentuje West.
To nie koniec wieści z obozu Kanyego. Jego córka North zapowiedziała, że wyda solowy album zatytułowany „Elementary School Dropout”. Tytuł jest oczywistym nawiązaniem do debiutanckiego krążka Ye „The College Dropout”, który ukazał się 20 lat temu.
Póki co nie wiadomo, kiedy możemy się spodziewać płyty North, ale młoda artystka pokazała się ze świetnej strony na „Vultures 1”, więc cóż… czekamy.
